Tajemniczy zamek
„Zamek na skale” to pałac w Trzebieszowicach wzniesiony w XVI wieku na skalistym zakolu rzeki o nazwie Biała Lądecka. Nocny widok tej upiornej rzeki, z wysokich okien zamku powoduje dreszcze i może przysporzyć skojarzeń z horrorem.
W czasie dnia
Zamek na przestrzeni tylu lat był w rękach wielu właścicieli, których ducha można odnaleźć do dziś. Jednym z wyjątkowych śladów jest piękną klatkę schodową, której ściany wyłożone są drewnianą boazerią. Z zewnątrz hotel ma charakter barokowy.
Zainteresował mnie bardzo ten pałac, więc starałam dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Przeglądając dziesiątki stron internetowych, doszukałam się legendy, która przykuła moją uwagę. Historia ta opowiada o dziewczynie, której imię brzmiało Neya. Była bardzo piękną kobietą, która wzbudzała zainteresowanie swoim ubiorem, ozdobnymi fryzurami oraz ciężkimi bransoletami. Pewnego dnia, odrzuciła miłość władcy odległego kraju, który według legendy posiadał czarodziejską moc. Urażony przez dziewczynę, zrzucił na nią wielkie nieszczęście. Urok, który spotkał kobietę powodował, że każdy jej wybranek, który odwzajemni jej uczucie, ma umrzeć. Kiedy Neya jeździła po świecie, trafiła do miejscowości o nazwie Trzebieszowice, gdzie skradła serce właścicielowi zamku. Według zaklęcia, mężczyzna miał umrzeć i tak niestety się stało. Powiesił się na drzewie w parku, tak jak kolejni jej adoratorzy. Kara, która na nią spadła, srogo ją dotknęła, ponieważ wiedziała, że nie może być szczęśliwa z żadnym mężczyzną. Z czasem o Nei, wszyscy już zapomnieli i zmieniło się wszystko. W XIX wieku powstał piękny nowy park. Na jednej z alejek prowadzących do zamku, konary pewnego drzewa zaczęły układać się i piąć do góry na kształt szubienicy. To właśnie w tym miejscu Neya lubiła spędzać wolny czas. Było to również miejsce, gdzie w ówczesnych czasach wieszali się kochankowie Nei. Może to właśnie Neya chciała dać nam jakiś znak, przypominając o swojej tragedii. Niektórzy mówią, że jeszcze do dziś można usłyszeć w zamku brzęk jej mosiężnych bransolet.
Komnata
Przerażające legendy i niespotykane widoki nie są jedyną atrakcją pałacu Trzebieszowice. Wielkie i małe insekty były w całym pokoju. Uważam, że powinny być założone moskitiery na okna, by utrudnić nieproszonym gościom wlatywanie do wnętrz zamku.
Jednak nie tylko latające robaki, lecz i pająki można było znaleźć w hotelu na skale. W drzwiach głównych, gdzie wchodzili licznie odwiedzający, siedział sobie pająk, witając wszystkich serdecznie. Niestety zdjęcie zrobione późną porą, nie oddaje prawdziwego wrażenia.
Zamek również z zewnątrz jest wyremontowany i wygląda jak pałac z angielskiej prowincji. Ogród zimowy zlokalizowany z przodu hotelu, dodaje uroku temu tajemniczemu miejscu. Latem, można wypocząć na dworze, a w mroźne dni można schronić się w środku.
Wróćmy na moment jeszcze do opisu naszego pokoju. Był on zrobiony i udekorowany na stary styl, który nie do końca był w moim guście. Wyposażony był w meble klasyczne i proste. Nie spodobało mi się też oświetlenie wewnątrz hotelu. Światło było zimne, przez co pomieszczenia były smutne. Ja osobiście wolę pomieszczenia ciepłe, gdzie czuję się zadowolona i pełna energii.
Dla rozrywki, hotel oferuje zwiedzanie zamku z przewodnikiem w godzinach 10:00 do 17:00, podczas którego można przenieść się w odległe czasy. W czasie tej wycieczki można poznać historię i legendy , oraz zobaczyć zabytkowe wnętrza ukryte w zamku. Możliwe jest także zwiedzanie z przewodnikiem posługującym się językiem angielskim i niemieckim przed wcześniejszą rezerwacją. Warto pamiętać, że w zamku Na Skale odbywają się liczne, ciekawe koncerty jazzowe, muzyki klasycznej oraz artystów zza wschodniej granicy. Koncerty odbywają się codziennie o godzinie 20:00.
Jakość obsługi | |
Cena | |
Wyżywienie | |
Standard Pokoi | |
Jakość noclegu | |
Czystość | |
Przyjazny dzieciom | |
Basen i SPA | |
Ogólny Design | |
3.1 PodsumowaniePlusy Minusy |
Now is your turn to share your view ;)