Ora Et Labora
Cela bartnika, cela winiarza, profesa, konwersa i wiele, wiele innych to indywidualnie i przytulnie urządzone pokoje w hotelu Podklasztorze w Sulejowie, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego i Łodzi. Pomieszczenia są nowe, ponieważ ich generalny remont odbył się wiosną zeszłego roku. Wystrój naszego pokoju idealnie pasował do wybranego przez naszą paczkę, pokoju Bartnika. Znajdował się on na samym końcu lewego skrzydła zamku. Zamkowe skrzydła, są bardzo długie, dlatego do pokoi, prowadzą wąskie, ceglane korytarze. Osobiście, pokój bardzo mi się podobał, ponieważ sprawiał wrażenie bardzo przytulnego miejsca.
Na dole, na przeciwko recepcji znajduje się restauracja w starym stylu, która także podlegała remontowi. Na początku wydawała mi się bardzo mała i nie potrafiłam sobie wyobrazić, że pomieści tylu gości. Jednak następnego dnia każdy znalazł dla siebie przyzwoite miejsce. Pomimo, że na śniadanie zeszliśmy spóźnieni, dostępnych było wiele ciekawych i smacznych potraw. W restauracji, jak i w całym hotelu znajdują się różne historyczne opisy i cytaty na ścianach. Nadaje to klimatu idealnie pasującego dla starego klasztoru. Głównym mottem tego miejsca jest cysterskie powiedzenie ”Ora Et Labora” co z języka łacińskiego oznacza ”Módl się i pracuj”.
Recepcja
Restauracja
Warto dodać, że ten pomnik architektury romańskiej jest jednym z najlepiej zachowanych zespołów cysterskich w Polsce. Odwiedzało go wiele historycznych postaci takich jak Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk oraz Władysław Łokietek. Innym bardzo ważnym i pięknym zabytkiem w Polsce jest Opactwo Cystersów w Henrykowie. W XI wieku, Cystersi odłączyli się od Benedyktynów, zmieniając czarny habit na biały, przywracając surowe życie zakonne oraz pracę fizyczną. Cystersi objęli całą Europę, zakładając 742 opactw, z czego 32 w Polsce. Ich nazwa pochodzi od pierwszego klasztoru Citeaux we Francji.
A oto mój dom! (ten z kopułą) Oczywiście żartuję, jest to jedno z wejść na teren Opactwa Cystersów w Henrykowie.
Hotel Podklasztorze jest położony nad Zalewem Sulejowskim i jest częścią opactwa cystersów. Na dziedzińcu znajduje się piękny kościół a za nim małe muzeum, w którym dowiesz się sporo na temat życia i historii zakonników oraz ziem sulejowskich.
Niestety parking hotelowy, znajdował się kawałek drogi od hotelu, co moim zdaniem jest dość uciążliwe dla gości. Bo komu chce się dźwigać bagaż tak daleko?? Nikomu. Dodatkowo, nad Zalewem Sulejowskim, nie ma żadnej restauracji, w której można zjeść dobry posiłek, a na pewno nie świeżą rybę. Jadąc ponad sto kilometrów w zdłuż zalewu nie znaleźliśmy miejsca (prócz małej budki z frytkami i zapiekankami czynnej do godziny 17), gdzie można by było się zatrzymać. Wreszczcie dotarliśmy do hotelu Magellan w Bronisławowie, gdzie postanowiliśmy zjeść obiad, a przy okazji zobaczyliśmy nowy hotel. Zmęczeni tą podróżą, wróciliśmy do naszego hotelu snując rozważania na różne tematy.
Jakość obsługi | |
Cena | |
Wyżywienie | |
Standard Pokoi | |
Jakość noclegu | |
Czystość | |
Przyjazny dzieciom | |
Basen i SPA | |
Ogólny Design | |
4.0 Podsumowanie |
Więcej wpisów